Wigilia w grupie Żółtej

Dziś szczególny dzień. Wigilia w przedszkolu. Od rana popadam w zachwyt na widok wystrojonych dzieci. Zawsze tak reaguję. Nie potrafię inaczej. Po śniadaniu prezentuję dzieciom wigilijny stół. Jest stół, serweta, świeca, garść siana, stroik, opłatek i przygotowana zastawa. To talerze  dla obojga gospodarzy. Jest też trzecie nakrycie. Dla wędrowca… Opowiadam, tłumaczę znaczenie zgromadzonych przeze mnie przedmiotów. Dzieci z mojej grupy, mam ochotę powiedzieć: moje dzieci, poznają symbole związane z Bożym Narodzeniem. W pewnym momencie podczas prezentacji wigilijnego stołu wplatam modlitwę „Ojcze nasz”. A one wstają, składają rączki i modlą się razem ze mną. Byłam pod wrażeniem. Ciągle jestem, kiedy patrzę na fotografię, która utrwaliła tę chwilę.

Potem, tuż przed obiadem weszła do sali pani Madzia. Nie było to takie zwykłe wejście, bo dziś oznaczało początek wigilijnej uroczystości. A przecież wszystkie dzieci czekały na nią z niecierpliwością. I zaczęło się… dzieci usłyszały słowa o narodzeniu Jezusa zapisane w Piśmie Świętym, złożyły sobie życzenia, poczęstowały się opłatkiem. A potem zjadły wigilijny obiad. Była ryba i jak przystało na wigilijny posiłek: kapusta z grochem i grzybami. Swoją drogą fenomenalną mamy tę tradycję. Było tak… odświętnie, uroczyście, że z wrażenia zapomniałam o robieniu zdjęć. Ale przypomniałam sobie o tym, kiedy zobaczyłam uradowane miny dzieci sięgających po pierniczki, które kilka dni wcześniej samodzielnie ozdabiały. Później kolędowaliśmy. Wszyscy śpiewali, ale prym wiódł Wiktor.

Kiedy kilka dni wcześniej prezentowałam dzieciom pastorałki i wybrzmiała pastorałka: „ Od serca do ucha”, najmłodsze z dzieci, Mikołaj zawołał: „ To mi się podoba!” Państwu na pewno też się spodoba ten utwór, a jeszcze bardziej chwyci za serce, gdy zaśpiewa go Wasze dziecko. Zachęcam. Proszę go odtworzyć. Życzę pięknych Świąt Bożego Narodzenia.