Pączek, pączuś, pączunio… czyli obchody Tłustego Czwartku.

Staropolskie przysłowie mówi: „Powiedział Bartek, że dziś Tłusty Czwartek, a Bartkowa uwierzyła, dobrych pączków nasmażyła”. 

Według zwyczaju, aby zapewnić sobie szczęście i powodzenie na cały najbliższy rok, każdy z nas powinien tego dnia zjeść przynajmniej jednego pączka, a że tradycja rzecz święta robiliśmy wszystko zgodnie z jej nakazami. Już dzień wcześniej zabraliśmy się do „wypieków” naszych grupowych pączków. Nasze ciasto ugnietliśmy z gazet, okleiliśmy taśmą malarską i nałożyliśmy brązową farbę – pączki „wyrosły” jak marzenie 🙂 niejedna Pani z naszego przedszkola sięgała po nie by je skosztować, ale to tylko wytwór plastyczny i nie w brzuszkach, a na naszej tablicy grupowej został uwieczniony 🙂 chociaż trzeba przyznać, że nasze gazetowe pączki łudząco przypominały prawdziwe wypieki…no cóż…wszak nasza grupa, to grupa wielu talentów 🙂

W Tłusty Czwartek, wstępem do naszego łasuchowania były konkurencje sportowe, oczywiście z pączkami w roli głównej – układaliśmy na czas obrazek pączka z pociętych części, robiliśmy wyścigi z pączkami na łyżce, a na sam koniec, bez użycia rąk, staraliśmy się ugryźć pączka, który zawisł na tasiemce – ale to była radosna konkurencja 🙂 

Po takim wysiłku każdy zasłużył na pysznego pączka i nie było mowy o liczeniu kalorii, bo kto by się dzisiaj nimi przejmował 🙂

Oprócz pączków, na naszych talerzykach zagościł także chrust oraz karnawałowe róże, które wspólnie z babcią i siostrzyczką przygotowała dla nas nasza Nel. Neli, Nince i babci, za te domowe smakowitości, DZIĘKUJEMY bardzo, bardzo gorąco. Za pyszne domowe pączusie bardzo serdecznie DZIĘKUJEMY także Ignasiowi i jego mamusi – Pani Agnieszce, która dla całej Zielonej grupy przygotowała mnóstwo pysznych, domowych, pachnących cynamonem pączków.

Mamy nadzieję, że po takim Tłustym Czwartku szczęście i radość będzie nam towarzyszyć przez cały rok.