W czasie, gdy w naszym przedszkolu dzieci z pozostałych grup przygotowywały się do uroczystego zakończenia roku szkolnego, my pakowaliśmy plecaki na wycieczkę przedszkolną, bo to właśnie nam, jako ostatnim, dane było zamknąć przedszkolny peleton wycieczkowy. Podekscytowani i pełni wigoru, 21 czerwca, wyruszyliśmy do Przychojca koło Leżajska, aby tam, w gospodarstwie agroturystycznym, przybliżyć sobie tajniki życia na wsi.
Wsi spokojna, wsi wesoła – zielono, cicho i błogo – sielsko i anielsko….Gospodarze serdecznie nas przywitali i zaprosili na swoje włości. Gospodyni, Pani Czesława, przedstawiła zasady panujące w gospodarstwie, po czym zaprosiła dzieci do wzięcia udziału w warsztatach edukacyjnych „Od ziarenka do bochenka”, podczas których przedszkolaki zapoznawały się z etapami powstawania chleba. Mieliśmy też okazję poznać kozła Bronka, który wbrew pozorom okazał się sympatycznym i spokojnym zwierzęciem, karmiliśmy owcę i króliki, zostaliśmy też zaproszeni do drewnianej chaty, gdzie dzieci w wielkim skupieniu oglądały wnętrze starodawnej chałupy i słuchały opowieści Pani Gospodyni, która szczegółowo opowiadała o każdym kąciku domu nazywając poszczególne rzeczy i tłumacząc rolę jaką spełniały. Wiktora i Mateuszka zachwyciło mielenie w żarnach ziaren na mąkę a dziewczyny zafascynowały się drewnianą maselnicą do robienia masła (mimo usilnych starań nie udało się nam ubić chociaż maleńkiej kostki masełka). Wielką atrakcją okazała się także sztuczna krowa, którą można było doić, ale opanować tę sztukę też nie było łatwo.
Radości i śmiechu nie było końca – duży plac zabaw, rowerki, huśtawki, drewniane bryczki, zjeżdżalnia, no i stodoła, w której można było zmieniać się w przeróżnych bohaterów – od księżniczek po roboty, baletnice i ufoludki – bo to właśnie w niej stały wieszaki pełne ubrań z bajkowych krain.
Po sowitej porcji ruskich pierogów odpoczęliśmy trochę pod gałęziami ogromnego orzecha, który, w tak upalny dzień, był dla nas wszystkich doskonałym parasolem ochronnym. Przed odjazdem, Pani Czesława zaprosiła nas do degustacji lokalnych wyrobów: smalcu, miodu, sera, leczniczych syropów, które dodały nam energii na drogę powrotną.
Pełni pozytywnych wrażeń i ciekawych doświadczeń, z własnoręcznie wyrobionymi proziaczkami, wróciliśmy szczęśliwie do przedszkola – a tam opowieściom nie było końca…..
Dziękujemy z całego serca naszym niezastąpionym Mamusiom za pomoc w opiece nad dziećmi a Pani Małgosi – Mamusi Gabrysi – za zorganizowanie transportu.