Magia słów…
Odkąd tylko dziecko zaczyna mówić pojawiają się pierwsze pytania do nas rodziców, rodzeństwa, nauczycieli, itd. „ a co to”, „a po co”, „kiedy” , „dlaczego?”. Te mnóstwo pytań sugeruje, że dziecko jest ciekawe świata, ale przede wszystkim ma potrzebę komunikowania się z innymi. To jak my będziemy rozmawiać z naszym dzieckiem od najmłodszych lat w domu, przedszkolu, szkole, jakie komunikaty od nas odbierze staje się niezwykle ważne w budowaniu jego poczucia bezpieczeństwa, własnej wartości, szczęścia, relacji z innymi ludźmi, a przede wszystkim zaufania do nas rodziców i wychowawców. Większość z nas rozmawiając z dzieckiem z pewnością ma dobre intencje, ale często nieprzemyślany kierowany do dziecka komunikat powoduje, że dziecko odbiera go zupełnie inaczej – niekoniecznie pozytywnie. Nagromadzenie negatywnych komunikatów płynących do dziecka od najbliższych osób powoduje wycofanie, zamknięcie się na rozmowę i w konsekwencji (czego nikomu nie życzę ) stopniową utratę zaufania, brak otwartości i szczerości. Rodzicielskie wypowiedzi mają duży wpływ na budowanie obrazu świata i siebie samego – ciągła krytyka, nadmierne wymagania niestety nie ułatwiają dziecku malowania tego obrazu w pastelowych kolorach.
I teraz jak zwykle kilka cennych rad.
- Na pewno każdy z Was brał udział w sytuacji upadku, nabicia guza, stłuczenia kolana, skaleczenia dziecka – co wtedy mówicie?
„Tyle razy Ci powtarzałem, żebyś uważał i co? Jak nie umiesz się bawić wracamy do domu” – 🙁
„Nic Ci się nie stało? Tak się cieszę – choć przytulę Cię i ból zaraz przejdzie” – 🙂
- Rodzicu nie targuj się w banalnych sytuacjach miłością do dziecka- np.:
„Jak nie będziesz jadł mamusia nie będzie Cię kochać (!)”. To straszne przecież miłość Wasza do dziecka jest bezwarunkowa, a dziecko słysząc takie słowa odbiera, że może stracić miłość mamy bo mu obiad nie smakuje albo nie jest głodne.
Mamusiu , Tatusiu powiedz raczej – „zjedzenie obiadu jest ważne, bo rośniemy i stajemy się silni – chcemy żebyś rósł i był silny bo cię bardzo kochamy”– czy tak nie lepiej ? 🙂
Poza tym czasami dziecko po prostu nie jest głodne i może lepiej mu odpuścić, a nie targować się miłością do niego.
Zdarzają się też sytuacje, że dziecko w sytuacji zakazu mówi do rodzica- „nie kocham cię, nie lubię cię” – Rodzicu najgorsze co możesz zrobić to się obrazić na dziecko lub odpowiedzieć „to ja cię też nie lubię”. Pamiętaj! Dla dziecka komunikat, który wydaje jest wyładowaniem emocji – nie mówi tego na serio i tak nie czuje.
- Nie wymagaj za dużo niż jest w stanie zrobić twoje dziecko w określonym wieku. Młodsze dzieci wiele rzeczy robią jeszcze niedokładnie i nie wynika to z ich niechęci czy lenistwa.
Przykład: „Aniu ale nie tak poukładałaś zabawki na półce, książki są krzywo; miało być posprzątane a dalej jest bałagan!” – co w tym komunikacie dziecko odbiera? Starało się , sprzątało jak umiało, a dostało burę. Może nie jest jeszcze perfekcyjne w tym zakresie ale raczej doceń to rodzicu a nie wytykaj dziecku błędu. Spróbujmy w ten sposób:
„Aniu cieszę się że posprzątałaś swój pokój, jestem dumna że dbasz o porządek, mogę Ci podpowiedzieć, że jak równo ułożysz książki, nie będą spadały z półki”. Dziecko w tym komunikacie poczuje że rodzic docenił jego pracę.
Magia słów będzie niezwykła jeśli poszukasz takich wyrażeń, które budują u dziecka zaufanie, poczucie własnej wartości i pomogą radzić sobie z trudną sytuacją, np.: „rozumiem, że jest Ci smutno że dostałeś jedynkę. Czasami tak bywa – może potrzebujesz pomocy w nauce żeby poprawić ocenę? Powiedz mi proszę znajdziemy razem jakiś sposób”. Jesteśmy wówczas empatyczni i dziecko wie, że może się zwrócić do nas nawet z trudną sytuacją.
Rodzice pamiętajcie:
- Krzyczenie do dziecka wzmacnia w nim poczucie, że ono może taż się tak do innych zwracać;
- Słuchajcie – jak dziecko do was mówi poświęćcie tylko mu czas – odłóżcie na minutę książkę, smartfon, laptopa dziecko poczuje się docenione i ważne dla rodzica;
- Uśmiechajcie się do dzieci i bawcie się z nimi;
- Nie porównujcie dziecka z innymi dziećmi – doceniajcie za to co udaje mu się dokonać, nawet drobną rzecz;
- Pamiętajcie o swoich potrzebach i zapewnienie sobie relaksu – bo zrelaksowany i szczęśliwy rodzic to też szczęśliwe dziecko.
Jeśli jesteśmy szczęśliwi to magiczne słowa są wówczas codziennością. Czarujcie więc…. 🙂
Agata Puńko – Szmuc – psycholog, prywatnie Mamusia Ninki z Grupy Zielonej.