Jak powstają książki? – warsztat online.

W minionym tygodniu, za pośrednictwem programu Microsoft Teams, mieliśmy ogromną przyjemność spotkać się z Panią Dorotą Grząbą – nauczycielem i pracownikiem Biblioteki Pedagogicznej w Przemyślu – filia w Jarosławiu, która przeprowadziła dla nas warsztaty pt. „Jak powstają książki?”. Dzieci mogły poznać proces powstawania książki, od pomysłu autora aż do jej wydania. Śpiewaliśmy też wspólnie piosenkę, rozmawialiśmy na temat ogromnych korzyści płynących z czytania książek. Dzieci opowiadały o swoich ulubionych bohaterach literackich i wieczorach spędzanych na wspólnym czytaniu z Rodzicami. Było też szukanie odpowiedzi czy i w jaki sposób należy szanować książki. Odpowiedzi dzieci były naprawdę bardzo dojrzałe i przemyślane. Świadomość właściwego i mądrego korzystania z książek była wśród dzieci bardzo duża, co niezmiernie cieszy. Dzieci słuchały wszystkiego z uwagą i były bardzo zaciekawione tematem. Na sam koniec wysłuchaliśmy wiersza – prośby książki do wszystkich dzieci i dostaliśmy zadanie wykonania swoich własnych zakładek do książek, więc zaraz po warsztatach zabraliśmy się do działania.

Bardzo serdecznie DZIĘKUJEMY Pani Dorotce za tak twórcze i ciekawie przeprowadzone warsztaty. Było to dla nas zupełnie nowe doświadczenie. Obecna sytuacja w kraju wymaga od wszystkich kreatywności i elastyczności, a łącza internetowe stają się dla nas jedynym, bezpiecznym narzędziem komunikacji, dlatego też korzystając z dobrodziejstw technologii mogliśmy wypróbować aplikację Teams i tym samym skorzystać z wiedzy, doświadczenia i kreatywności Pani Dorotki, która łącząc się z nami postawiła w naszej grupie pierwsze „zdalne” kroki, a my zostaliśmy bogatsi o nowe doświadczenie.

Skoro pierwsze koty za płoty 🙂 to zapraszamy serdecznie wszystkich chętnych rodziców do łączenia się z nami za pośrednictwem programu Teams i dzielenia się wspólnym czasem, w którym możecie Państwo zaprezentować swoje hobby, zawód czy przeczytać dzieciom bajkę. Zapraszamy 🙂

Pierwsza Wielka Lekcja Montessori. Powstanie Wszechświata.

Pedagogika Marii Montessori zachęcała do tego, żeby patrzeć szeroko i pokazywać dzieciom całość świata w przeróżnych odsłonach. Z pewnością bardzo pomocne są w tym nasze montessoriańskie Wielkie Lekcje. Pierwsza z nich – Powstanie Wszechświata – odbyła się w naszej grupie w tym tygodniu. Od wielkiego wybuchu, powstania atomu, tworzeniu się galaktyk, gwiazd i planet, po powstanie kontynentów na naszej planecie. Pierwsza Wielka Lekcja jest chyba najbardziej widowiskowa – brokat, wybuchy i zimne ognie, świecące kamyczki i szklane kulki, to wszystko sprawia, że dzieci przeżywają ją w dużym skupieniu i ciszy. Wielkie Lekcje Montessori są lekcjami jedynie z nazwy. Tak naprawdę z klasyczną lekcją nie mają nic wspólnego. To swego rodzaju pokaz, zaproszenie do magicznego świata wiedzy. Wydarzenie to ma więcej ze spektaklu teatralnego albo pasjonującej opowieści, bowiem Wielkie Lekcje mają dzieci inspirować, zachęcić do poszukiwań, pytań, samodzielnej pracy i pomysłów na własne działania. Nauczyciel nie wyjaśnia nic szczegółowo, nie operuje zbyt trudnymi pojęciami. Jego zadaniem jest dać ogólny obraz. Dla dzieci jest to trochę jak opowieść ze świata magii, ale wszystko to, co mówi nauczyciel, jest prawdziwe. Wielka Lekcja nie służy temu, żeby dzieci zrozumiały wszystkie procesy fizyczne i chemiczne, ma ona przede wszystkim zachwycić i zachęcić do zadawania pytań.

Wielkie Lekcje są wydarzeniem. Trudno o nich pisać, dlatego zamiast słów użyjmy obrazów. Zobaczcie sami jak to odbyło się u nas.

Zakładamy hodowlę kiełków.

Zima nie chce dać o sobie zapomnieć, pogoda nadal nie rozpieszcza, ale my, chcąc „zakląć” naszą rzeczywistość podejmujemy działania, które mają przyspieszyć przyjście do nas tak bardzo wyczekiwanej przez wszystkich wiosny. Na zakładanie ogródka warzywnego jeszcze troszkę za wcześnie, dlatego my postanowiliśmy się zająć wysiewem budzących się do życia nasion, czyli kiełków, zwanych mini warzywami. Większość dzieci nie wiedziała czym są i jak wyglądają kiełki. Dużym zdziwieniem stała się też dla nich informacja, iż kiełki są wysiewane bez użycia ziemi. Z filmu pt. „Kiełki – jak hodować i dlaczego warto jeść” dowiedzieliśmy jak można w domowych warunkach wyhodować kiełki oraz jak wiele drogocennych minerałów, witamin i  antyoksydantów, które „wymiatają” z organizmu wolne rodniki, odpowiedzialne m.in. za choroby i starzenie się, zawierają w swych nasionkach. Wysłuchaliśmy rad dotyczących zakładania hodowli kiełków, a później zabraliśmy się za pracę. Na kiełkownicach, oraz plastikowych podstawkach wypełnianych wilgotnymi gazami zaczęliśmy nasze wysiewy.

Kiełki to nadal bardzo niedoceniany dodatek do potraw, a należy pamiętać, że regularne jedzenie kiełków wspomaga system odpornościowy, uzupełnia niedobory witamin i soli mineralnych. Teraz pozostało nam tylko obserwować proces kiełkowania i korzystać z dobrodziejstw tych roślin.

„Być kobietą, być kobietą…” – obchody Dnia Kobiet w Grupie Zielonej.

MAŁE I DUŻE DZIEWCZYNKI DZIĘKUJĄ ZA WSPANIAŁY DZIEŃ KOBIET 🙂 Od samego rana do późnego południa byłyśmy obdarowywane miłymi gestami, uśmiechami i wyrazami życzliwości, zarówno od naszych małych, jak i tych starszych i troszkę większych Panów 🙂 DZIĘKUJEMY.

Nasze wspólne świętowanie poprzedziła lekcja z zakresu rozwijania mowy i myślenia. Zajęcia Dzień Kobiet – jakie zawody wykonują kobiety? miały na celu przybliżyć  dzieciom zawody wykonywane przez współczesne kobiety, oraz nauczyć okazywania szacunku wszystkim kobietom z najbliższego otoczenia. Dzieci rozwiązywały zagadki, rozpoznawały i nazywały zawody. Musiały również skojarzyć przedmioty-rekwizyty z wykonywaną pracą. Samodzielnie czytały i przyporządkowały podpisy do atrybutów danego zawodu. Na koniec chłopcy złożyli dziewczynkom życzenia, Hubercik częstował słodyczami a inni nasi dżentelmeni wręczali naszym drogim dziewczynkom piękne upominki przygotowane przez Rodziców, za które jeszcze raz bardzo serdecznie DZIĘKUJEMY.

To był bardzo miły, pełen radości, życzliwości i przyjaznej atmosfery dzień.

Roboty, cudaki, poduszkowce…czyli nasza radosna twórczość.

Wcześniejsze pokolenia kombinowały, jak stworzyć strój kosmonauty lub willę dla lalki za pomocą kartonów i sznurka, współczesne dzieci dostają gotowe zabawki odpowiadające na wszystkie ich potrzeby. Cierpi na tym ich kreatywność. Mimo wielu zalet, współczesny styl życia może być więc przeszkodą w twórczym rozwoju dziecka. A przecież kreatywność to umiejętność pomagająca w rozwiązywaniu wielu problemów oraz radzeniu sobie z pojawiającymi się zmianami i napotykanymi ograniczeniami. Zdolność kreatywnego myślenia i szukania nowatorskich rozwiązań przydaje się właściwie wszędzie – zarówno w szkole, jak i w każdym zawodzie, od artysty po naukowca.

Jak wspierać i rozwijać kreatywność u dzieci, które są dla niej stworzone jako istoty bardzo otwarte na świat i nienauczone jeszcze schematycznych zachowań? Kreatywność idzie w parze z ciekawością. Obie potrzebują inspiracji, dlatego nasze piątkowe południe okazało się być czasem bardzo twórczym i wyzwalającym u dzieci owe kreatywne zachowania. Inspiracją do działania okazały się różnego rodzaju pudełka, kartony, papierowe rurki, woreczki i inne plastyczne ozdobniki. Stworzyliśmy sobie miejsce pracy, wyłożyliśmy wszystko na stoliki a później……zobaczcie sami co z tego wyszło – kreatywność w jej najczystszej postaci. Bez szablonów, wzorów, wytycznych. Dzieci prześcigiwały się w pomysłach, a efekt końcowy zadziwił. Twórczość nie do podrobienia. 

Kochani Rodzice pamiętajcie, że najlepszym przyjacielem kreatywności dziecka jest…nuda. Jeśli dziecko nie będzie miało co ze sobą zrobić, jego umysł zacznie poszukiwać rozrywki w bardziej niekonwencjonalny sposób. W czasie wolnym od zajęć i obowiązków mózg może bowiem ”odetchnąć” i wykorzystując zebrane wcześniej informacje, wpaść na zupełnie nowe pomysły. Zatem Kochani życzę wszystkim owocnego nudzenia się 🙂

Południe z bajką inne niż wszystkie.

W nasze czwartkowe południe mieliśmy niezwykłą przyjemność obcować z nieco innym przekazem literatury dla dzieci, bo oto nasza Nel przyniosła do grupy wspaniałą niespodziankę – magnetofon kasetowy z nagraniem słuchowiska dla dzieci pt. „O Maciusiu, który marzył, by w pożarnej służyć straży”. Każdy uważnie przyglądał się zarówno kasecie jak i magnetofonowi, bo dla dzieci było to coś zupełnie nowego. Nowoczesne technologie wyparły takie sprzęty z naszego życia, ale jak się okazało są jeszcze miejsca gdzie z sentymentem przechowuje się takie urządzenia, które w piękny sposób przywracają wspomnienia. Nasze codzienne czytanie bajki zmieniło dzisiaj swoją formę – stało się bardziej intrygujące. Ten stary/nowy sprzęt muzyczny sprawił, iż wszyscy w skupieniu i z uwagą słuchali przedstawianych treści, ożywcze stawały się jedynie zamieszczone w słuchowisku momenty muzyczne, gdzie nawet chłopcy ochoczo maszerowali zamieniając się w strażaków 🙂

Dziękujemy Rodzicom Nel za przyniesienie odtwarzacza, który  przeniósł (głównie mnie 🙂 ) do świata dzieciństwa, a Babci i Dziadziowi Nel za pielęgnowanie i przechowywanie skrawka historii. Bardzo się cieszymy, że dzieci mogły poznać właśnie taki sposób przekazu bajki 🙂