Kłótnie rodziców. Jak wpływają na dziecko.

 

Większość rodziców wolałaby unikać prowadzenia kłótni w obecności dzieci. Nie zawsze to się jednak udaje – z powodu emocji, które zalewają nas w jednej chwili, lub braku wypracowanych sposobów na radzenie sobie w sytuacji, gdy sprzeczka czy różnica zdań przeradza się w awanturę. Do konfliktów i nieporozumień dochodzi często – to zupełnie naturalne i rozwojowe doświadczenie dla wszystkich członków rodziny. Warto nauczyć się jednak, jak w takiej chwili się zachować, szczególnie gdy świadkiem wybuchu naszych emocji jest dziecko. Być może pierwszym krokiem na tej drodze będzie świadomość tego, jak ono odbiera tę sytuacja, co czuje, gdy nieporozumienie wymykają się dorosłym spod kontroli.

Gdy spór przekształca się w bitwę, a kolejne potyczki są częścią regularnej wojny między rodzicami, bezpieczny świat dziecka zaczyna się walić.

W czasie trwających kłótni dzieci mogą reagować w przeróżny sposób. Najczęściej:

  • płaczą,
  • krzyczą,
  • uciekają do swojego pokoju, zamykają się,
  • zatykają uszy, zamykają oczy,
  • zamierają z przerażenia,
  • kurczowo chwytają się rodziców,
  • zakładają słuchawki, włączają głośno muzykę.

Przeżycia dziecka

Dwoje najważniejszych dla dziecka, a w danej chwili krzyczących na siebie dorosłych kreuje sytuację zupełnie dla malucha niezrozumiałą. Dziecko zadaje sobie w takich momentach najróżniejsze pytania, np.: Dlaczego rodzice się kłócą? Czy oni się już nie kochają? Czy chcą się rozstać? Co ze mną będzie? W jego głowie pojawia się wtedy wiele emocji, m.in.:

  • niepewność: Co dalej się wydarzy?
  • strach: Czy nasza rodzina przetrwa?
  • zagubienie: Co ja mam teraz zrobić?
  • bezsilność: Dlaczego oni mnie nie słuchają, gdy mówię, żeby przestali?
  • panika: Czy rodzice jeszcze mnie chcą?
  • smutek i ból: Dlaczego rodzice mówią sobie tyle przykrych rzeczy?

Nierzadko dzieci, nie umiejąc poradzić sobie z takim doświadczeniem, przyjmują postawy wpływające na kształtowanie się ich osobowości w przyszłości:

  • Pogrążają się w poczuciu winy: To na pewno przeze mnie rodzice się kłócą.
  • Przejmują na siebie odpowiedzialność: Powinienem coś zrobić, żeby się więcej nie kłócili.
  • Obniżają swoje poczucie wartości: Gdybym był mądrzejszy, to wiedziałbym, co zrobić.
  • Wstydzą się: Tylko moi rodzice się tak kłócą, nikt nie może się o tym dowiedzieć.
  • Robią wszystko, by sprostać oczekiwaniom rodziców, nawet kosztem swoich pragnień: Zostanę najlepszym uczniem w klasie, może dzięki temu rodzice będą się mniej kłócić.

Długofalowe skutki

Często rodzice, zajęci sobą, swoimi wzburzonymi emocjami, obmyślaniem strategii, jak wygrać kolejną rozgrywkę – tracą z oczu dziecko. Nie znajdują czasu i sił, by zatroszczyć się o jego przeżycia. Brak stabilności i nieprzewidywalność, związane z częstymi kłótniami, mogą doprowadzić do zmian w codziennym funkcjonowaniu małego człowieka.

U dziecka mogą pojawić się:

  • zaburzenia somatyczne, np.: bóle głowy lub brzucha, kłopoty ze snem,
  • trudności o podłożu psychicznym, np.: lęki, ogólne rozdrażnienie, częsty płacz.

Niezaspokojenie potrzeb miłości, bezpieczeństwa i zaufania powoduje, że dzieci chcą za wszelką cenę dostać choć trochę uwagi i czułości. Niejednokrotnie próbują to osiągnąć agresywnym zachowaniem wobec rówieśników czy rodzeństwa, kłopotami z nauką lub buntem przeciw wszelkim zasadom domowym, przedszkolnym czy szkolnym.

Zdarza się również, że dzieci, które są częstymi świadkami kłótni rodziców, stają się wycofane, rezygnują z kontaktów rówieśniczych, zamykają się w sobie, uciekają w świat wirtualnych gier lub w fikcję literacką.

Co warto zrobić, gdy nie zapanujemy nad sytuacją?

  1. Wyrazić swoje uczucia: Żałuję, że byłeś świadkiem tego zdarzenia; Przykro mi, że tak to wszystko się potoczyło; Smutno mi, kiedy tak się dzieje w naszej rodzinie.
  2. Wziąć za nią odpowiedzialność: Nie umieliśmy postąpić inaczej w tamtym momencie; Trudno nam było zapanować nad emocjami i słowami.
  3. Zająć się emocjami dziecka: Wyobrażamy sobie, co mogłeś czuć – bałeś się, chciało ci się płakać…
  4. Porozmawiać o jego potrzebach: Chciałbyś, żeby w domu było spokojnie i radośnie? Zależy ci na tym, żeby między nami (rodzicami) była zgoda? Chcesz mieć pewność, że nadal się kochamy, że nadal kochamy ciebie? Że będziemy razem?
  5. Być uczciwym i szczerym: Bardzo chcemy, by podobne sytuacje już się nie wydarzyły. Nie możemy ci jednak obiecać, że tak na pewno będzie, bo nie zawsze potrafimy poradzić sobie z naszymi emocjami, ale postaramy się tak radzić sobie z nieporozumieniami między nami, by nie doprowadzać do kłótni.
  6. Pokazać dziecku, że kłótnia jest zakończona, a między rodzicami zapanowała zgoda: Doszliśmy do porozumienia. Nadal się kochamy, choć czasem się nie zgadzamy.
  7. Wyjaśnić dziecku zachowanie rodzica, który nadal jest wzburzony i nie znajduje sposobu na porozumienie: Mama/Tata nadal jest mocno zdenerwowana/zdenerwowany. W złości mówimy różne rzeczy, których czasem nie przemyślimy, reagujemy agresywnie. Gdy nam na czymś bardzo zależy, walczymy o to, używając krzyku i przykrych słów, bo nie zawsze umiemy znaleźć inny sposób, żeby dostać to, co dla nas ważne.

Warto pracować nad umiejętnością rozwiązywania konfliktów

Co może pomóc na początku? Dobrze jest znaleźć swoją własną metodę, która nie pozwoli nam porwać się lawinie krzyków, obelg i gróźb.

Może to być:

  • Wypowiedziane przez partnera stanowcze Stop!, które przypomni nam o tym, że to nie najlepszy moment na kłótnie.
  • Cytat powieszony na lodówce w kuchni, np.: Nie próbuj wyciszyć burzy. Wycisz siebie, burza minie.
  • Dostrzeżenie przestraszonego spojrzenia dziecka, gdy kłótnia zaczyna nabierać rozpędu.

Gdy emocje narastają, warto wziąć głęboki oddech i podejść do rozwiązania sporu konstruktywnie, bez wzajemnego obwiniania się i przerzucania odpowiedzialności. Udawanie zgody zazwyczaj nie działa – dzieci doskonale wyczuwają napiętą czy wrogą atmosferę. Dobrze jest powiedzieć uczciwie o naszych uczuciach (np. złości, rozczarowaniu) i potrzebach (np. wyciszenia się, pobycia samemu). Dla dzieci jest to klarowny komunikat, że nie muszą czuć się odpowiedzialne za zaistniałą sytuację oraz że kłótnie, niezgoda, gwałtowne emocje są również elementem bycia w relacji, ale elementem, który tej relacji nie determinuje.

Rodzice są w rodzinie niczym kapitan i bosman okrętu – mają bezpiecznie doprowadzić okręt do portu, ze wszystkimi pasażerami na pokładzie. Gdy puszczają ster i tracą z oczu busolę czy mapę, narażają okręt na rozbicie się o skały lub zabłądzenie na bezbrzeżnym oceanie, co dla niedoświadczonych w rejsach pasażerów bywa niezwykle stresujące i przerażające. Warto pamiętać, by nie zbaczać zanadto z obranego kursu…

Ewelina Adamczyk– pedagog, współzałożycielka śląskiej Wioski Rodziców, współorganizatorka pierwszej na Śląsku Konferencji Empatii, uczestniczka wielu warsztatów z Porozumienia bez Przemocy.