W poniedziałek 17 czerwca dzieci z grupy Czerwonej miały wybrać się na lody do Starej Piekarni. Niestety po obiedzie pogoda popsuła się i zaczął padać deszcz. Z tego względu przełożyliśmy nasze wyjście na środę.
Dzisiaj od samego rana dzieci nie mówiły o niczym innym, jak o naszym poobiednim wyjściu. Już podczas śniadania co niektóre pytały: czy to już obiad? i czy zaraz pójdziemy?
Przyszedł czas obiadu, a razem z nim ciemne chmury pojawiły się nad przedszkolem.
…no i zaczął się lament:
– Mamy przechlapane,
– Już nigdy nie pójdziemy z przedszkola na lody, itp.
Przedszkolaki były smutne i zawiedzione. Wtedy przyszedł nam do głowy pomysł, który był jedynym rozwiązaniem. Kupiliśmy pyszne lody w rożku w pobliskim sklepie. Radości było co nie miara. Miały być lody, więc były. Szkoda, że nie w restauracji, ale lepszy rydz niż nic.
Uśmiechnięte buzie dzieci mówią same za siebie 🙂