Jesienna wycieczka do Pełkiń

2 października po raz trzeci odwiedziliśmy posiadłość państwa Wańczyckich-Drąg w Pełkiniach. Choć przywitał nas chłodny ranek dzieci były szczęśliwe, zadowolone i gotowe na wspaniałą zabawę w pięknym ogrodzie. Już podróż autokarem była ekscytująca, gdyż wreszcie można było wyciągnąć z plecaka przygotowane przez rodziców smakołyki. A później… było już tylko lepiej. Czekały na nas  ciastka, ciasteczka, soki, cukierki, no i oczywiście pachnąca kiełbaska z grilla. Pani Marysia, babcia Karola i Dawida poczęstowała nas swoją specjalnością – cudownym sernikiem ze śliwką, oraz domowymi przetworami: sokiem malinowym, marnowanymi grzybkami, kiszonymi ogórkami, i keczupem. Dzieci szalały na quadach, rowerkach, autkach, samochodach. Próbowały swoich sił w stołowych piłkarzykach,  strzelaniu goli do bramki i na trampolinie. Zgodnie uznały, że to był wspaniały dzień.

Jesienne prace w ogrodzie

W naszym przedszkolnym ogrodzie rozgościła się jesień. Czas ostatnich zbiorów, ale nie tylko. Jest to też pora by wsadzić do ziemi cebulki kwiatowe, by na wiosnę móc cieszyć się ich zapachem i widokiem. Nasza przyrodnicza ścieżka edukacyjna daje nam możliwość obserwacji roślin w poszczególnych porach roku, sadzenia, siania, i zbierania plonów. Wyrwaliśmy ostatnie marchewki, a posadziliśmy cebulki narcyzów. Zobaczymy jak będą wyglądały wiosną.

Przy okazji tych ogrodniczych prac posadziliśmy w doniczce pietruszkę, oraz szczypiorek. Oczywiście wzbogacimy witaminami nasze kanapki.

Urodziny w naszej grupie

Urodziny dziecka w naszym przedszkolu, to prawdziwe święto dla jubilata.

W dniu urodzin rozkładamy urodzinowe słoneczko, które akcentuje czas narodzin dziecka, pokazuje jego upływ, oraz podkreśla ważne wydarzenia w życiu jubilata. Dziecko  w urodzinowej koronie na głowie jest najważniejszą osobą w grupie. Otrzymuje życzenia od innych kolegów i koleżanek . W zamian częstuje dzieci smakołykami: ciasteczkami, owocami lub cukierkami. W takim szczególnym dniu można!

Pierwsze dni w przedszkolu, czyli pierwsze koty za płoty

Pierwsze dni nie są łatwe dla nikogo. Ani dla dzieci, ani dla rodziców, ani dla nauczycieli.

Ale doskonale sobie poradziliśmy.  Przywitaliśmy Malwinkę, Milenkę,  Michałka, Maksymiliana i Mikołajka. Oczywiście były łzy i był smutek, ale nasze starszaki zaopiekowały się naszą całą 5 na M. Pomogli również rodzice, którzy już pierwszego dnia wyrazili chęć głośnego czytania dzieciom. I tak tatuś Lenki przeczytał ulubione opowiadania dzieci o dzielnym żółwiu Franklinie.

Parę dni później gościliśmy mamę Stelli. Pani Iza przeniosła nas w świat małej reporterki Neli. Jej przygody bardzo się dzieciom podobały, a przy okazji poznaliśmy egzotyczne zakątki świata i dzikiej przyrody.