Jarosław moich marzeń, czyli nagroda dla Michała

 

Czy wiecie, że udział dziecka w konkursie to same plusy?

To właśnie konkursy uczą radzenia sobie zarówno z sukcesami, jak i porażkami. Pozwalają dziecku poznać swoją wartość, pokazują, że czasami zdarza się przegrywać. Konkursy wyrabiają naturalną odporność na stres i niepowodzenia, uczą konstruktywnego wyciągania wniosków, zwiększają zapał do pracy, dobrze wpływają na samoocenę. Dlatego warto zachęcać dzieci, aby próbowały swoich sił w konkursach literackich i plastycznych.

 Michał wziął udział w konkursie plastycznym Jarosław moich marzeń  zorganizowanym  przez Burmistrza Miasta Jarosławia. Praca Michała była naprawdę piękna, kolorowa.  Przedstawił w niej  nasze miasto w przyszłości.  W jego wizji  do pracy i przedszkola  nie  jeździmy i nie chodzimy, ale latami małymi samolocikami. To naprawdę świetny pomysł.  Michał, tak jak i reszta uczestników otrzymał dyplom i gadżety promujące miasto.

rpt

Wizyta Świętego Mikołaja.

Ach cóż to był za koniec tygodnia…Od rana było czuć podniosły nastrój i dreszczyk emocji wynikający z oczekiwania. To właśnie w ostatnim dniu tygodnia miał nas odwiedzić wypatrywany od dawna przez wszystkich ukochany Święty – a skoro ukochany i wyczekiwany to przecież nikt inny, jak Święty Mikołaj. Zanim jednak przyszedł, dzieci wysłuchały opowieści o tradycji Mikołajek jak i o samym Mikołaju biskupie. Wspólnie stworzyliśmy portret Świętego opisując jego znaki szczególne, a później już tylko nasłuchiwaliśmy jego przyjścia. I wreszcie nastąpiła ta upragniona chwila, kiedy dzieci ujrzały za oknem najbardziej wyczekiwanego gościa roku. „Przybył, nie zapomniał o naszym przedszkolu – krzyczały dzieci!” Święty spacerował po przedszkolnym tarasie machając i pozdrawiając wszystkich. Na koniec zostawił ogromny worek z prezentami i obietnicą, że za rok znowu nas odwiedzi. Podczas rozpakowywania prezentów oczy dzieci promieniały i błyszczały, a policzki aż poczerwieniały z przejęcia. Wizyta naszego gościa wzbudziła wśród dzieci ogromne emocje.

Po serii pamiątkowych zdjęć, na wszystkich czekała jeszcze jedna, bardzo miła niespodzianka. Pani Ewa, mama naszego Wojtusia, przygotowała dla wszystkich słodki poczęstunek. Tak pysznymi ciasteczkami zajadali się wszyscy, bo przecież gdy emocje opadły to brzuszki zaczęły burczeć.

DZIĘKUJEMY Pani Ewie za bardzo miłą niespodziankę, która nadała iście domowej atmosfery naszemu wyjątkowemu dniu.

Mikołaju, bardzo DZIĘKUJEMY za odwiedziny i za radość jaką podarowałeś naszym kochanym przedszkolakom. Dziękujemy Ci za piękne prezenty dla dzieci, dla pań i ogromny wspólny podarunek dla grupy. Do zobaczenia za rok!

„Mikołajkowe” pasowanie w grupie Niebieskiej.

„6 grudnia- jak dobrze wiecie,

 Święty Mikołaj chodzi po świecie.

Dźwiga swój worek niezmordowanie

i każde dziecko prezent dostanie.

A kiedy rozda już prezenty

wraca do nieba uśmiechnięty”

4 grudnia był w grupie Niebieskiej wyjątkowy tego roku. Obchodziliśmy dziś dwa święta.Mimo trudnej pandemicznej dla nas wszystkich sytuacji Mikołaj przybył i jak zwykle nas nie zawiódł. Mikołaj nie ominął nasze przedszkolne okna. Święty wszystkie dzieci serdecznie pozdrowił i pomachał.  A pod naszymi grupowymi drzwiami pozostawił podarki. Na twarzach dzieci malowała się wielka radość i przejęcie, a także nadzieja na kolejne spotkanie.

To nie koniec emocji tego wyjątkowego dnia. Pasowanych na przedszkolaka zostało  11 dzieci.  To pierwsza wyjątkowa uroczystość

w życiu dzieci, które we wrześniu tego roku po raz pierwszy rozpoczęły swoją przygodę z przedszkolem. Dla najmłodszych przedszkolaków było to ogromne przeżycie,ale dały radę. Z uśmiechem na twarzy złożyły uroczystą przysięgę, pięknie śpiewały i grały na instrumentach muzycznych. Nie zabrakło dyplomów i pamiątkowej książeczki. Uroczystość była świetną okazją do zaprezentowania nabytych przez 3 miesiące uczęszczania umiejętności dzieci. Dziękujemy Pani Sylwii Kordzie za pomoc w przygotowaniu uroczystości mikołajowej.

.

Mikołajki w grupie Żółtej

Wreszcie przyszedł. Dzieci w przedszkolu odwiedził św. Mikołaj!!! Przygotowywaliśmy się na tę wizytę od kilku dni. Aktywnie budowaliśmy atmosferę oczekiwania, radości, zainteresowania… Dzieci rozmawiały o Mikołaju, wykazywały się wiedzą na jego temat podczas udziału w mikołajkowym quizie, oglądały filmy o Mikołaju, wykonywały prace plastyczne na temat Mikołaja. Zainteresowanie wśród nich wzbudziła również ilustrowana książka  o Mikołaju. A piosenki… Śpiewaliśmy je jak potrafiliśmy najlepiej. I Mikołaj odpowiedział na starania przedszkolaków; napisał do nich list. Obiecał w nim, że jak przystało na Mikołaja przywiezie dzieciom prezenty. Pouczył je jak  trzeba postępować, żeby być dobrym człowiekiem. Wyjaśnił dlaczego nie może się z nimi spotkać w przedszkolu. Tuż przed umówioną z Mikołajem godziną, każdy z przedszkolaków „przylepił” nosek do szyby i z uwagą obserwował to co dzieje się na podwórku przedszkolnym. Dzieci patrząc przez okno wypatrywały upragnionego gościa. Postanowiliśmy przywołać go piosenką. I nie zdążyliśmy nawet dośpiewać pierwszej zwrotki, kiedy na taras przedszkola, po schodach wszedł… On! Co za radość! Był dokładnie taki, jak mówiły o nim dzieci. Czerwone ubranie, broda, worek zarzucony na plecy, tylko ten brzuch… Adrianek przekonywał wszystkich, że coś jest nie w porządku, bo brzuch Mikołaja powinien być większy. Ileż my dorośli mamy wyjaśnień na takie wątpliwości, jacy potrafimy być kreatywni. Ha, ha, ha. Brzuch, brzuchem, ale nagle któreś dziecko zasiało wątpliwość na temat mikołajowego worka. Dlaczego taki niewielki, jakby prawie pusty? Ale dzieci to bystrzaki. Natychmiast same odpowiedziały sobie na to pytanie i nie czekając na nic pobiegły do drzwi sprawdzić, czy nie ma za nimi tak wyczekiwanych i obiecywanych prezentów. Były. Były!!! Zabraliśmy je do sali. Wszystkie przedszkolaki w niezwykłej dyscyplinie zajęły swoje miejsca na krzesełkach i od tej pory nie spuszczały z oczu ani worków od Mikołaja, ani pań, które wyjmowały z nich prezenty i w imieniu św. Mikołaja obdarowywały nimi dzieci. Tyle radości!

Dziękujemy Mikołaju. Dziękujemy elfy.

 

Solenizanci z miesiąca listopada.

W listopadzie urodziło się czworo przedszkolaków z grupy Czerwonej. 10 listopada swoje święto miał Wojtuś G., który w tym dniu skończył 4 lata, 12 – Ninka, skończyła 3 lata, 26 – Emilcia, skończyła 4 lata, a 30 – Alanek, który skończył 5 lat. Tradycyjnie urodziny w przedszkolu odbyły się według rytuału montessoriańskiego „Urodzinowego Słoneczka”. Zaśpiewaliśmy „Sto lat” naszym kochanym solenizantom i złożyliśmy najserdeczniejsze życzenia płynące prosto z maleńkich serduszek. Jak to na urodzinach przystało nie zabrakło oczywiście słodkości. Ninka obdarowała również dzieci gumkami do mazania w kształcie zwierzątek, które wszystkim się bardzo podobały.

Naszym Kochanym solenizantom Nince, Emilce, Wojtusiowi oraz Alankowi jeszcze raz składamy najserdeczniejsze życzenia 🙂

Ile drzew rośnie w lesie,

Ile ciężarów siłacz uniesie,

Ile uciągnie lokomotywa,

Ile włosów liczy lwia grzywa,

Ile ciastek w ciastkarni,

a bułek w piekarni,

Tyle szczęścia i słodyczy

Wam każdy życzy 🙂

 

Wszystkiego co najlepsze życzą dzieci i panie z grupy Czerwonej 🙂

Programujemy podróż Świętego Mikołaja – praca z Ozobotem.

W oczekiwaniu na wizytę Świętego Mikołaja, postanowiliśmy zaprogramować trasę, jaką Mikołaj pokona z Laponii do naszego przedszkola. Posłużył nam  do tego mały , ale bardzo inteligentny robot zwany Ozobotem do nauki programowania w przedszkolu (już wcześniej kilka razy o tym pisałam). Otwiera dzieciom drzwi do świata informatyki. Uczy poprzez zabawę i doświadczenie, rozwija logiczne i algorytmiczne myślenie,sprawdza się w zadaniach indywidualnych , jak i grupowych. Najpierw przeanalizowaliśmy tablicę kodów i ustaliliśmy jakie kody wykorzystamy, aby Mikołaj wyjeżdżając z Laponii jak najszybciej dotarł do naszego przedszkola,po drodze odwiedzając sklepy z zabawkami. Decyzja dzieci co do kodów była szybka – wybieramy „super kody” np.”jedź bardzo szybko”. Potem należało stworzyć planszę obrazującą podróż Świętego Mikołaja. Dzieci pracując grupowo rysowały elementy krajobrazu naszego miasta, zaznaczały sklepy z zabawkami, żeby na końcu narysować ostateczny cel podróży Mikołaja – nasze przedszkole. Na końcu na planszy dzieci rysowały trasę podróży i kodowały ruch Ozobota, któremu przykleiły symbolicznie czapkę Mikołaja. Dzieci wypełniały trasę kolorowymi kodami, decydując jak poruszać się będzie Ozobot. Efekt końcowy sprawił dzieciom dużo radości. Dzieci cieszyły się, że robot porusza się  i świeci i wyciągały z tego faktu trafne wnioski.