Wydawałoby się, że wyszywanie na płótnie umieszczonym w tamborku to relikt przeszłości. Nic takiego. W grupie Żółtej dzieci wyszywają, znają określenie: haft, wiedzą co to jest tamborek. Straszaki z zapałem przystąpiły do pracy związanej z haftowaniem. A praca od samego początku była bardzo interesująca, absorbująca. Już umieszczenie płótna w tamborku wymagało sporo uwagi i zręczności. Nic dziwnego, że po pomyślnym wykonaniu pracy dzieci wyrażały duże zadowolenie z siebie i ze sfinalizowanego zadania. Zachętą do wyszywania były również kolorowe nici i samodzielne próby ich nawlekania. Ale i z tym zadaniem dzieci sobie poradziły, choć trzeba przyznać, że z moją pomocą 😊. A potem prowadziły igłę z nicią. I tu oprócz ukazującego się powoli wzoru, często pojawiały się również (nie wiadomo skąd i po co) guzki, „plątanki”. Ale i temu daliśmy radę, by w efekcie cieszyć się z powstałego haftu.