Mikołaj w grupie Żółtej

Wreszcie przyszedł. Święty Mikołaj. Przyniósł radość i prezenty. Któreś z dzieci powiedziało, że Mikołaj jest NAJLEPSZY. Ja też tak sądzę. I to nie tylko dlatego, że dostałam od Mikołaja serce z piernika, ale przede wszystkim z tej przyczyny, że to ktoś, kto daruje dobro, budzi ufność i spełnia marzenia. Dzieci dały w darze Mikołajowi pilnie wyśpiewane piosenki i wierszyki, które jak starannie sprecyzowane życzenia polecały Mikołajowi ich samych oraz ukochanych rodziców. Marcelek zauważył,  że Mikołajowi potrzebne są nowoczesne sanie, dlatego wszystkie dzieci, kilka dni wcześniej pracowicie rysowały na szarym papierze nowoczesny model sań dla Mikołaja, które mimo tradycyjnego wyglądu wyposażone zostały w napęd turbo (co na to renifery…?). Wiktoria nauczyła nas, że nie trzeba być Mikołajem, żeby darować innym swoją życzliwość. Od kilku dni z zaangażowaniem rysowała i wycinała tęcze dla każdego dziecka, dla wszystkich pań i dla MIKOŁAJA. Taka mała dziewczynka, a warto ją naśladować… W gruncie rzeczy i dawanie i otrzymywanie ma swoją moc.

6 grudnia jak dobrze wiecie, Święty Mikołaj chodzi po świecie.

To był wspaniały dzień, głównie za sprawą Pana Konrada – Taty Milenki i Laury, który wstąpił w roli świętego  Mikołaja. Od samego rana dzieci wypatrywały Mikołaja przez okno, zastanawiając się jakim środkiem transportu dotrze do przedszkola. Długo nie musiały czekać, bowiem zaraz po śniadaniu pojawił się w sali przedszkolnej. To było fantastyczne spotkanie, Pan Konrad do tej roli  nadawał się idealnie. Od razu  nawiązał z dziećmi serdeczny kontakt, obdarował prezentami , z ochotą uczestniczył w sesji zdjęciowej. Ogromnie dziękujemy panu Konradowi , który sprawił dzieciom wiele radości. Bardzo cenimy życzliwych i serdecznych ludzi, którzy potrafią odpowiednio zareagować na potrzeby dzieci.