W marcu jak w garncu

W środę rozmawialiśmy o marcowej pogodzie. Marzec to miesiąc, w którym dwie panie kłócą się ze sobą. Te dwie panie to: Pani Zima i Pani Wiosna. Żadna nie chce ustąpić. Zima chce jeszcze z nami zostać, Wiosna z kolei chce już zawitać. Efektem tej kłótni jest zmienna pogoda. Raz słoneczko zaświeci mocniej, innym razem deszcz pada i wiatr wieje, albo mróz szczypie i śnieg pada.

Staropolskie przysłowie „W marcu jak w garncu” doskonale odzwierciedla marcową pogodę. Dlatego postanowiliśmy ugotować własną „marcową zupę”. Przedszkolaki dodawały poszczególne składniki, mieszały – oczywiście wszystko na miarę MasterChefa 🙂 Po kulinarnych przygodach przedszkolaki w ramach grupowej aktywności twórczej zilustrowały przysłowie, które było głównym tematem lekcji.

Solenizanci z miesiąca lutego.

W lutym świętowaliśmy urodziny Wiktora i Nikosia. Wiktorek 5 lutego – skończył 6 lat, a Nikoś 15 lutego – 5 lat. Zgodnie z tradycją urodziny odbyły się według rytuału montessoriańskiego „Urodzinowego Słoneczka”. Zaśpiewaliśmy gromkie „Sto lat” naszym kochanym solenizantom i złożyliśmy najserdeczniejsze życzenia. Jak to na urodzinach przystało nie zabrakło oczywiście słodkości.

Naszym Kochanym solenizantom 🙂

Z okazji urodzin składamy życzenia:

Uśmiechu, zdrowia i zadowolenia,

Przyjaźni wielkich i małych,

Wielu przygód niebywałych,

Uśmiechu wesołego i wszystkiego

Wszystkiego najlepszego!

Życzą dzieci i panie z grupy Czerwonej 🙂

 

Kodowanie z Genibotem

Dziś nasze zajęcia uatrakcyjnił Genibot – robot, który musi zostać zaprogramowany, aby wykonał określone czynności. Można go programować za pomocą kart, oraz gestów. Na kartach nadrukowane są specjalne znaczniki, dzięki którym robot rozpoznaje jaka komenda przypisana jest do danej karty. Karty układamy a następnie przykładamy kolejno do każdej robota. Po wczytaniu całej sekwencji komend stawiamy robota na wybrane miejsce i Genibot wykonuje zaprogramowane polecenia. Ćwiczyliśmy układanie kodu bez powtórzeń (określona liczba komend-strzałek), a później ten sam kod z powtórzeniami (położenie jednej karty z poleceniem, a pod spodem cyfrę, która oznaczała ile razy robot daną czynność ma powtórzyć).

Była to świetna zabawa dla dzieci, ale również oswajanie z nowymi technologiami, rozwijanie logicznego myślenia, kształtowanie analitycznego myślenia oraz wyobraźni.

Opracowała: Marcela Zagrobelny

„O Maciusiu, który marzył, by w pożarnej służyć straży”

Dzisiaj dzieci miały okazję wysłuchać bajkę, odtwarzaną z kasety magnetofonowej, a to wszystko za sprawą Rodziców Ninki, za co serdeczne dziękujemy 🙂 Tatuś Ninki przyniósł nam do przedszkola magnetofon kasetowy i kasetę.

Gdy zapytałam Ninkę skąd mają takie skarby, to powiedziała:

Były w piwnicy u babci Marysi i dziadzia Bolka.

Dobrze, że mamy dziadków, u których możemy znaleźć takie właśnie skarby.

Przedszkolaki stwierdziły, ze nigdy nie widziały kasety magnetofonowej, jedynie Hubercik powiedział, że ma taką tylko czarną 🙂

Bajka muzyczna autorstwa Piotra Łosowskiego pt. „O Maciusiu, który marzył, by w pożarnej służyć straży” bardzo się wszystkim podobała. Dzieci z uwagą słuchały, a liczne piosenki wywoływały uśmiech na ich twarzach.

Jeżeli ktoś ma w domu jakieś inne różne skarby, to my chętnie je zobaczymy 🙂

Ulepimy dziś bałwana :)

Za oknem piękna zima, postanowiliśmy zatem skorzystać z jej uroków. Wybraliśmy się do naszego przedszkolnego ogrodu. Mieliśmy w planie ulepić bałwana. Niestety śnieg okazał się zbyt sypki i nie udało nam się uformować z niego kul.

Wtedy Zosia wpadła na pomysł: Możemy przecież ulepić leżącego bałwana 🙂

I tak też zrobiliśmy. Miał być bałwań i był, tyle tylko, że leżący 🙂

Zabawa na świeżym powietrzu sprawiła dzieciom dużo radości, co widać po zadowolonych buziach naszych przedszkolaków.

Produkcja śniegu w grupie Czerwonej

Zima za oknem, śniegu po kolana, ale nam mało i chcieliśmy wyprodukować go jeszcze więcej. Postanowiliśmy zrobić sami sztuczny śnieg w sali, taki który się nie topi i nie jest zimny, a to wszystko dzięki wodzie i pieluszkom, które z chęcią przyniosły dzieci, które posiadają młodsze rodzeństwo w domu.

Taka zabawa to dla dziecka wspaniałe doznanie sensoryczne, oraz rozwój zmysłu dotyku, wzroku oraz zapachu. Dzięki pracom paluszkowym ćwiczyliśmy umiejętności manualne i usprawnialiśmy małą motorykę.

Opracowała: Marcela Zagrobelny