Według kalendarza, 10 listopada to dzień, kiedy przypada… święto jeża. Ktoś powie: „ZNOWU jakieś święto!” No i ma racje! Bo to ZNOWU to kolejna okazja do tego, by w głowach kilkulatków zaszczepić ciekawość do poznawania otaczającego ich świata. By uczyć wrażliwości i krytycznego myślenia. Uświadomić najmłodszym jaką rolę w środowisku pełnią jeże, co im zagraża i jak im pomóc.
Podczas obchodów tego dnia zgłębialiśmy wiedzę na temat jeża, jego budowy ciała, sposobu odżywiania i trybu życia. Dzieci obejrzały filmiki edukacyjne, na podstawie których sporządziliśmy mapę mentalną „Co wiemy o jeżu”. Bawiliśmy się w naśladowanie jeży – ich sposobu chodzenia, zwijania się w kulkę, nie zabrakło również zabawy „Na dywanie siedzi jeż”, a podsumowaniem naszego święta było wykonanie przez dzieci jeżyków z wykorzystaniem gazet oraz ziemniaków, wykałaczek i goździków a do dekoracji kolców posłużyły nam rajskie jabłuszka z naszego przedszkolnego ogrodu. Ten dzień pozwolił dzieciom zgłębić informacje i ciekawostki na temat jeży. Po spotkaniu z jeżykiem poznaliśmy nowe, trudne, słowo hibernacja, a każde dziecko zapamiętało, że jeże nie jedzą jabłek, że są pod ochroną i należy uważać na nie, głównie na drodze, gdy jedziemy samochodem.
Nigdy wcześniej nie włączaliśmy się w obchody tego dnia, ale bardzo się cieszymy, że w tym roku mogliśmy spędzić południe z tym przesympatycznym i uroczym zwierzakiem, że udało nam się twórczo i ciekawie wykorzystać potencjał tego dnia. Bo przecież jeż to ciekawy zwierz!