Jak ułatwić dziecku naukę języka obcego?

„Practice makes perfect”

Każdy rodzic chciałby, aby jego dziecko swobodnie posługiwało się językiem obcym, ale nie zawsze rodzic wiedzę jak taką naukę ułatwić.

Na przestrzeni lat powstało wiele teorii dotyczących nabywania języka, jednak żadna z nich nie daje pełnej i wyczerpującej odpowiedzi co do procesów jakie pozwalają przyswoić zarówno język ojczysty, jak i obcy.

Jedną z takich teorii zaproponował Eric Lenneberg, który badał potencjał i procesy myślowe zachodzące u dzieci podczas nauki języków obcych, a jego hipoteza Okresu Krytycznego wyjaśnia poniekąd wpływ neuroplastyczności mózgu na szczególną łatwość w nauce języka obcego przez dzieci. Od jego czasu pojawiło się wiele teorii dotyczących okresów krytycznych w nabywaniu języka. Obecnie przyjmuje się, że istnieje kilka krytycznych okresów w nauce języka, zarówno ojczystego jak i drugiego. Język można podzielić na kilka kategorii takich jak m.in. wymowa, rozumienie słów, słownictwo, gramatyka i możemy znaleźć różne okresy krytyczne dla tych wielu poziomów.

Okresy krytyczne zaproponowane przez Lenneberga pokrywają się z Montessoriańskimi fazami wrażliwymi dotyczącymi nabywania języka w różnych jego aspektach (https://www.sosrodzice.pl/montessorianska-faza-wrazliwa-czyli-wszystko-w-swoim-czasie/)

Jak zatem ułatwić dzieciom naukę języka obcego? Najlepiej i najszybciej nauczyć się języka obcego poprzez „zanurzenie się w języku”, jednak nie zawsze jest to możliwe. Warto zatem zastosować pewne zasady, które pomogą w nabywaniu języka obcego:

  1. Systematyczność – powtarzanie jest najlepszym sposobem nauki „Repetitio mater studiorum est” (ustalanie częstych i krótkich dawek nauki – efekt pierwszeństwa i efekt świeżości – małe dawki wiedzy są jakościowe, czyli ważne i łatwiejsze do zapamiętania) – codzienne słuchanie i śpiewanie piosenek w języku obcym, codzienne powtarzanie wyrazów, oglądanie wartościowych materiałów, bajek w języku obcym.
  2. Różnorodność – czytanie, słuchanie, mówienie i pisanie (język to przede wszystkim narzędzie komunikacji, więc nie bójmy się popełniać błędów) – zmieniające się piosenki i rymowanki dostosowanie do możliwości i zainteresowań dziecka, wspólne czytanie prostych tekstów i książeczek w języku obcym.
  3. Balans 30% – 70%  czyli 30% czasu z językiem angielskim to intensywna nauka, a 70% to nauka przez zabawę (piosenki, rymowanki itp.) – zabawa z rymowanką/piosenką, naśladowanie ruchów, śpiewanie, krótkie dialogi, nazywanie przedmiotów w języku obcym.

Wycieczka do Przychojca

W końcu nadszedł ten dłuuugo oczekiwany dzień – wycieczka!

Dzieci coraz częściej rozmawiały na temat wycieczki, widać było że są przejęte i już nie mogą się doczekać wyjazdu.  Dzień przed wycieczką, dzieci przypomniały sobie wszystkie zasady bezpieczeństwa, jakie obowiązują w czasie wycieczki.  Wreszcie po śniadaniu wyruszyliśmy w podróż do gospodarstwa agroturystycznego „Pod Lipą” w Przychojcu koło Leżajska. Podróż zdawała się dłużyć bez końca, a gdy dotarliśmy na miejsce przywitała nas Gospodyni z Gospodarzem i ich pies. Na początku dzieci wzięły udział w zajęciach edukacyjnych „Mleczna droga” i  „Od ziarenka do bochenka”, gdzie mogły wykazać się wiedzą na temat przetworów mlecznych i tego, jak powstaje pieczywo. Dzieci mogły samodzielnie wydoić krowę, z zebranej na powierzchni mleka śmietany ubić masło w maselniczce,  ze zsiadłego mleka odcisnąć ser i włożyć go do prasy, zmielić ziarno przy pomocy żaren, przesiać mąkę, odważyć i zabrać do domu. Można było także zobaczyć kłosy i ziarna różnych rodzajów zbórz. Dzieci samodzielnie robiły proziaki, w których jednym ze składników była proza czyli soda. Mali kucharz ubrani w odpowiednie stroje starannie ugniatali ciasto i wycinali kształty. A wszystko to w cieniu sędziwego orzecha. Gdy proziaki znalazły się w piecu, był czas na dobrą zabawę: przebieranie się w kostiumy, jazdę na rowerkach biegowych czy też w wózkach –  śmiechu było co nie miara 🙂 Później dzieci mogły zrobić degustację upieczonych smakołyków oraz samodzielnie zrobionego twarogu, które wszystkim bardzo smakowały. Zwiedzaliśmy także dawne chałupy, gdzie mogliśmy podejrzeć jak to się kiedyś mieszkało, poznać starodawne urządzenia i sprzęty oraz podziwiać mistrzostwo bibułkarstwa i rękodzieła ludowego. Na zakończenie nakarmiliśmy koziołka Bronka i pogłaskaliśmy króliki. Szkoda że miłe chwile tak szybko upływają… nadszedł czas wracać do naszego przedszkola.

Święto Rodziny

W piątek 27 maja dzieci z grupy pomarańczowej zaprosiły swoich najbliższych na występ z okazji Święta Rodziny. Dzieci zaprezentowały program słowno – muzyczny dotyczącej tematyki ekologicznej. W lesie nie mogły żyć zwierzęta, bo wszędzie było dużo śmieci, a Pani Wiosna już zbliżała się do lasu wielkimi krokami. Z pomocą ekostrażników las został posprzątany, a zwierzęta mogły wrócić do pięknego, czystego domu jakim jest dla nich las. Dzieci bardzo wytrwale ćwiczyły swoje role przed przedstawieniem i w tym wielkim dniu, gdy ich rodziny zasiadły na widowni – mogły zaprezentować swoje umiejętności aktorskie poprzedzone ciężką pracą. Warto było, gdyż widownia doceniła wysiłki małych aktorów i na sali rozległy się gromkie brawa.

I my dołączamy się do artystycznych życzeń naszych dzieci i życzymy Wszystkiego Najlepszego!

Dzień żółwia

W poniedziałek, 23 maja obchodziliśmy Światowy Dzień Żółwia. Dlatego też tego dnia odbył się w grupie niebieskiej spacer edukacyjny dotyczący tych „żywych skamieniałości”. Były to także zajęcia otwarte dla nauczycieli. Na początek dzieci rozpoznawały litery z których ułożyły wyraz „żółw”, podawały także inne wyrazy rozpoczynające się na podaną literę, oraz poznały pozycję żółwia z jogi. Dzieci miały okazję obejrzeć różne gatunki żółwi (figurki), a także musiały na podstawie wyglądu kończyn rozpoznać czy żółw mieszka w środowisku wodnym (turtle) czy lądowym (tortoise) i ustawić figurkę na lądzie lub w wodzie. Dzieci poznały także cykl rozwojowy żółwia w języku polskim i angielskim. Na zakończenie zadaniem dzieciaków było pokolorowanie ilustracji, wycięcie i ułożenie historyjki obrazkowej przedstawiającej cykl rozwojowy żółwia morskiego.

„Fruit salad” – zajęcia otwarte dla rodziców z języka angielskiego

W dniu 20 maja mieliśmy zaszczyt gościć rodziców na zajęciach z języka angielskiego. Na początek dzieci zaśpiewały piosenkę „Are you hungry?”, a następnie z tajemniczego worka „Mystery bag”wyjmowały różne owoce, przypomniały ich angielskie nazwy i kolory. W ten sposób przed dziećmi pojawiła się miska pełna owoców (a bowl of fruits). Poznały także nazwy angielskie sztućców i naczyń: a spoon, a teaspoon, a fork, a knife, a bowl, a plate. Następnie umyły ręce (let’s wash our hands) i owoce zostały obrane i pokrojone (washed and choped). Na koniec dzieci wymieszały wszystkie składniki i mogły posmakować sałatki owocowej „Fruit salad”. Enjoy your meal! – Smacznego!

Z wizytą w muzeum

W dniu 19 maja starszaki z naszej grupy i grupy niebieskiej wybrały się razem na pieszą wycieczkę do jarosławskiego muzeum. Gdy dotarliśmy na rynek, nie mogliśmy się oprzeć urokowi pięknych, kolorowych kamieniczek otaczających rynek. Dzieci wypatrywały ozdobnych detali na fasadach kamienic, w różnych kształtach przypominających kwiaty i liście. Obejrzeliśmy także ratusz stojący w centralnym miejscu rynku, podziwialiśmy wieżę ratuszową i zegar na niej umieszczony. Największym zainteresowaniem cieszyła się jednak fontanna wyrzucająca raz po raz wodę. Gdy weszliśmy do muzeum, przywitała nas przewodnik, który oprowadzał dzieci po kupieckiej kamienicy Orsettich w Jarosławiu. Dzieci były zauroczone wnętrzami, zadawały dużo pytań i uważnie przyglądały się przedmiotom. Największą trudność sprawiło im nie dotykanie eksponatów, gdyż jak wiadomo dzieci, aby poznać – chcą dotknąć. Zwiedzaliśmy Wielką Izbę, gdzie właściciel gościł swoich partnerów w interesach i podpisywał ważne umowy kupieckie. Weszliśmy także na piętro, gdzie właściciele kamienicy mieli swoje prywatne pomieszczenia. Dzieci stwierdziły, że jest tam jak w zamku i dało się słyszeć głosy zachwytu nad wnętrzami. Co rusz odkrywały ciekawe przedmioty, które na pierwszy rzut oka nie zdradzały swojego przeznaczenia, dopiero po wyjaśnieniach pana przewodnika wszystko stawało się jasne. Na zakończenie dzieci mogły przenieść się starodawnego sklepu z zabytkową kasą, a także samodzielnie wykonać kartki pamiątkowe, a także otrzymały przewodniki dla dzieci „Jarosław (nie) do poznania. Wycieczka była bardzo udana i dzieci jeszcze do końca dnia wspominały, co ciekawego widziały w muzeum.