Ciekawe rozmowy na temat telefonów

To wcale nie tak odległe czasy, gdy telefon był przedmiotem pożądania wielu osób, w dodatku przedmiotem często niedostępnym. Pamiętam czas oczekiwania na zainstalowanie w domu telefonu stacjonarnego. Barwne wspomnienia.

Dziś sprawa ma się inaczej. Właścicielem telefonu, niemal natychmiast może stać się każdy, kto tego potrzebuje.  Otrzymujemy urządzenie, które ma wiele atrakcyjnych funkcji, w obecnych czasach: niezbędnych. Są dla nas pożyteczne, ale paradoksalnie mogą być również zagrożeniem. Wiedzą o tym też dzieci.

To właśnie do nich skierowałam prezentację na temat dawnych i współczesnych telefonów oraz ich funkcji w przeszłości i w czasach dzisiejszych. Dzieci posiadają bardzo dobrą orientację w technologicznych możliwościach tkwiących w telefonach. O tym jak bardzo atrakcyjne są dla nich owe telefoniczne możliwości świadczy posiadana przez nie wiedza na ten temat i chęć z jaką od pewnego czasu, z własnej inicjatywy samodzielnie konstruują swoje dziecięce telefony. Porozmawialiśmy również o pożytkach związanych z korzystaniem z telefonów oraz o niepożądanych sytuacjach, które mogą być z związane z niektórymi telefonicznymi funkcjami. Dzieci okazały się wspaniałymi słuchaczami, rozmówcami i doskonałymi obserwatorami.

Tego dnia zaprezentowałam również dzieciom jak można wykonać telefon z przygotowanych przeze mnie materiałów plastycznych. Chętnych konstruktorów było wielu. Mam wrażenie, że ta aktywność przyniosła dzieciom bardzo dużo przyjemności.

Pożegnanie dzieci odchodzących do szkoły

Zwykle to, co dobiega końca, budzi refleksje, czasem wywołuje smutek. Jest również tak, że koniec jednego zwiastuje początek drugiego, a to często napawa nadzieją, niekiedy radością. Tak jest, kiedy w przedszkolu spotykamy dzieci odchodzące do szkoły oraz ich rodziców, by uroczyście zakończyć przedszkolny etap w ich życiu. I wtedy maluszki z przejęciem żegnają swoich kolegów odchodzących do szkoły. Dzieci recytują wiersze, śpiewają piosenki. Starszaki w podobny sposób żegnają się z młodszymi dziećmi i często we wdzięczny sposób dziękują za wspólne chwile w przedszkolu swoim nauczycielom. Już od dawna najważniejszą piosenką na uroczystościach pożegnania przedszkolaków jest ta, której refren obwieszcza: „My do szkoły nie pójdziemy..”. Dzieci z zaangażowaniem śpiewają piosenkę, a dla podkreślenia sprzeciwu rytmicznie tupią nóżkami. Jednak…. pójdą, bo taka jest kolej rzeczy.

Nasze kochane dzieci, które odchodzicie do szkół, zawsze będziemy Was miło wspominać. Życzymy Wam powodzenia w szkole. Dziękujemy rodzicom dzieci odchodzących z przedszkola oraz tym, którzy zadbali o oprawę naszej uroczystości.

Wszystkim życzymy wspaniałych wakacji.

Bezpieczeństwo przedszkolaka

Tematem, którego nie  można pominąć w edukacji przedszkolnej jest bezpieczeństwo dzieci. Na tym zagadnieniu skupiłam uwagę najmłodszych. Jestem zdania, że należy pomóc naszym pociechom zrozumieć niektóre sytuacji zagrażające ich bezpieczeństwu. Dlatego przeprowadziłam z dziećmi rozmowę popartą ilustracjami na temat niebezpiecznych sytuacji, których zawsze należy unikać. Inspiracją do rozważań  na temat bezpieczeństwa była książka Grzegorza Kasdepke: „Ostrożnie”. Dzieci brały udział w rozmowie często przywołując własne doświadczenia. Rozmawiały o zagrożeniach wynikających z zabaw w nieodpowiednich miejscach: na jezdni, albo w jej pobliżu, w pobliżu torów, zabaw w wodzie bez opieki osób dorosłych. Dostrzegły również zagrożenie dla swojego bezpieczeństwa w zabawach lekarstwami, kuchenką gazową i sprzętem elektrycznym. Rozumieją też niebezpieczeństwo wynikające z kontaktu z nieznajomymi.

Rozmowę o bezpieczeństwie dzieci uwieńczyła twórczość plastyczna. Dzieci malowały farbami niebezpieczne sytuacje. Była to praca w grupach. Ich uczestnicy zgodnie obrali tematy swoich malarskich prac. Chłopcy przedstawili zabawę fajerwerkami, dziewczynki namalowały wnętrze mieszkania i drzwi, których dzieci nikomu obcemu nie otwierają. Takie spotkania, rozmowy, rozważania kształtują u dzieci postawę odpowiedzialności za swoje bezpieczeństwo.

Dzień Dziecka w grupie Żółtej

Jest wiele ważnych uroczystości w przedszkolu. Ale ta jest wyjątkowa. Dzień Dziecka. Już na kilka dni przed świętem zauważyłam, że dzieci w szczególny sposób oczekują na nie. Inicjują rozmowy, chcą brać aktywny udział w planowaniu tego szczególnego dnia. A kiedy już nadszedł tak oczekiwany przez dzieci czas… Do przedszkola zawitali goście: żaba i miś panda. I obdarowali wszystkie dzieci z przedszkola prezentami. Radości było ogromnie dużo. Sala przedszkolna zamieniła się tego dnia w salę balową. Wszystkie dzieci chętnie tańczyły do ulubionej muzyki. Był też poczęstunek przygotowany przez rodziców: dzieci zjadły ciasteczka, wypiły soki. Spróbowały również przysmaku: sałatki owocowej przygotowanej przez panie z kuchni. A potem brały udział w konkurencjach: kto przeniesie w łyżce kuleczkę, kto za pomocą rurki przełoży skrawki bibuły, wreszcie, kto zwycięsko przejdzie przez tor przeszkód. Kto? Wszyscy. Dużo radości przyniosły zabawy z chustą animacyjną. Całości dopełniły zabawy na podwórku z bańkami mydlanymi. Każde dziecko otrzymało medal z napisem: „Wspaniałe dziecko”.

Doświadczenia z solą

Doświadczenia to najlepszy sposób na kształtowanie wiedzy i umiejętności u najmłodszych. Dzieci angażują w nie swoje zmysły i funkcje poznawcze. To czego doświadczają eksperymentując, łatwiej zapada im w pamięć.

Zaproponowałam dzieciom z grupy Żółtej eksperyment, którego efektem miało być powstanie kryształków soli.

Zanim jednak dzieci przystąpiły do doświadczenia, poznały legendę o św. Kindze. Dziś można ją zobaczyć w Muzeum Kopalni Soli w Wieliczce. Posąg, który został wyrzeźbiony w solnej bryle, sam trzyma w dłoniach bryłę soli skrywającą legendarny pierścień.

Podczas eksperymentowania dzieci poznały nowe określenia. Dziś wiedzą już co to jest solanka, chodnik w kopalni, szyb. Przyglądając się fotografiom z wielickiego muzeum poznały sposób wydobywania soli w dawnej kopalni. Ta ciężka dla człowieka i zwierząt praca to na szczęście już tylko historia. Historia o walorach edukacyjnych.

Doświadczenie rozpoczęliśmy od sporządzenia solanki: nasyconego roztworu soli. Dzieci wsypywały sól do wody, mieszały i obserwowały uważnie to co działo się wewnątrz przeźroczystego naczynia. To był ten etap eksperymentowania, w którym uczestniczyli wszyscy w jednym czasie. Potem nastąpiła indywidualna praca. Każde z dzieci oplotło samodzielnie patyczek sznurkiem.  Tak przygotowane sznurki i patyczki zanurzaliśmy w solance, którą każdy sam nalewał do przeźroczystego kubeczka.

I tak powstało stanowisko do obserwacji efektów eksperymentu. A te można już było obserwować tego samego dnia po kilku godzinach. Spostrzegawcze dzieci szybko zauważyły, że na wilgotnym sznurku powstają kryształki soli. Każdego dnia kubeczki zmieniały swój wygląd, bo tempo powstawania kryształków było wręcz imponujące.

Któreś z dzieci zwróciło uwagę na podobieństwo w wyglądzie śniegu po tamtej stronie okna i soli po tej stronie. Jeszcze tylko dodam, że dzieci były bardzo wnikliwymi obserwatorami. Było mi miło, kiedy widziałam jak często i z zainteresowaniem przyglądały się swoim solnym kubeczkom.

Dzieci z grupy Żółtej dokarmiają ptaki

Pewne sprawy kołem się toczą. I znów pora na dokarmianie ptaków. Lekcję poświęconą dokarmianiu ptaków rozpoczęłam zaprezentowaniem dzieciom opowiadania Hanny Łochockiej: „O wróbelku Elemelku, pustym brzuszku i rondelku”. Potem nastąpiła burza swobodnych i emocjonalnych wypowiedzi dzieci na temat potrzeb ptaków w trudnych dla nich zimowych warunkach. Ważnym elementem tego spotkania była obserwacja ptaków przez okno. Dzieci rozpoznawały ptaki, obserwowały ich zachowania i wygląd, przyglądały się ptasim śladom pozostawionym na śniegu. Okno naszej sali może pełnić rolę obserwatorium przyrody. Wzrok można zatrzymać na pięknym niebie, krzewach, drzewach, zielonej przestrzeni podwórka. I przede wszystkim na ptakach. Niekiedy pojawiają się koty. Żadne z dzieci nie jest obojętne na ich widok. Wszyscy lubimy przyrodę.

I właśnie dlatego wspólnie wyraziliśmy chęć pomocy ptakom w tak niesprzyjających im warunkach. Na przygotowanym stanowisku znalazły się nasiona słonecznika, siemię lniane, kasza jaglana, kasza gryczana i płatki owsiane. Można było je zobaczyć, dotknąć i co najważniejsze: wziąć udział w przygotowaniu mieszanki kasz i ziaren. Antoś trafnie nazwał ją miksem dla ptaków.

Do wysoko zawieszonych karmników ptasi pokarm wsypał pan Zbyszek, a my obserwowaliśmy jego wysiłki. Potem obserwowaliśmy goszczące się w karmnikach ptaki. Dzieci cieszyły się, że przygotowana przez nie karma dla ptaków tak bardzo smakowała skrzydlatym i że szybko zniknęła z karmników.

To było pouczające, pożyteczne i miłe spotkanie.